- 22/05/20
Health Challenges Congress - pojedynek ekspertów pt. "W jaki sposób finansować ze środków publicznych prywatne placówki medyczne?"
21 maja 2020 r., podczas V Kongresu Wyzwań Zdrowotnych Online (Health Challenges Congress - HCC Online, 14 maja-14 lipca 2020 r.),
- 02/05/20
60 proc. Polaków będzie korzystać z prywatnej opieki medycznej po epidemii
Jak wynika z raportu przygotowanego przez Instytut Badań Zmian Społecznych, prawie 60 procent Polaków zadeklarowało, że po epidemii będzie korzystać z prywatnej opieki medycznej, spośród tych osób 13 procent nie korzystało dotąd z takiej opieki, ale ma zamiar zacząć.
- 29/04/20
Deloitte: zainteresowanie ubezpieczeniami zdrowotnymi wzrośnie po pandemii
Po pandemii wzrośnie zainteresowanie ubezpieczeniami zdrowotnymi, oszczędnościowymi i emerytalnymi - ocenia ekspert firmy Deloitte.
Aktualności
Pieniędzy na zdrowie zawsze będzie za mało.
W opinii ekspertów dyskusja o tym czy 6 proc. PKB na zdrowie w 2024 roku wystarczy, czy też okaże się kwotą za małą wobec potrzeb, wymaga oparcia się na twardych danych. - Nie oszacowaliśmy kwoty która jest nam potrzebna, ponieważ nie zdefiniowaliśmy standardów zdrowia, jakie chcemy zabezpieczyć - zaznacza dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego w Warszawie, zastępca przewodniczącego rady Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jak zgodzili się goście zasiadający w sesji "Finansowanie systemu ochrony zdrowia - sztuka wydawania pieniędzy" odbywającej się podczas XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego (Katowice, 13-15 maja), dla wyliczeń istotniejsze niż operowanie 6 proc. PKB jest to, ile pieniędzy wydajemy per capita na mieszkańca Polski w stosunku do Europy. Przy tym trzeba też pamiętać, że zarówno koszty pracy personelu medycznego, jak i technologii w kraju zaczynają wyraźnie zbliżać się do tych na rynku europejskim.
- Średnie wydatki per capita w Unii Europejskiej to 2 892 euro, a u nas 1 341 euro i to jest miara, o której musimy pamiętać prowadząc dyskusję - podkreślali eksperci.
Jak zwróciła uwagę prof. Aldona Frączkiewicz-Wronka, kierownik Katedry Zarządzania Publicznego i Nauk Społecznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, w ciągu ostatnich lat pieniędzy w ochronie zdrowia nieustannie znacząco przybywa, a mimo to Polacy, co wynika z badań opinii, są głęboko niezadowoleni z rezultatów. Środków ciągle jest za mało, a pacjenci skarżą się na kolejki.
Zdaniem profesor, uzupełnieniem dla finansowania systemu składkowego mogą stać się dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne (DUZ), tak jak w wielu krajach "starej" Unii Europejskiej, gdzie w 10-15 proc. rynek świadczeń zdrowotnych jest zorganizowany w oparciu o takie właśnie rozwiązanie.
- Dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne wbrew opiniom pojawiającym się w mainstreamowej przestrzeni publicznej wcale nie negują zasad solidaryzmu społecznego a wręcz odwrotnie - wzmacniają. Osoby, które zdecydują się na doubezpieczenie i skorzystają w oparciu o nie ze świadczenia, zwalniają kolejkę dla tych pacjentów, którzy mają mniejszą świadomość wartości ubezpieczenia swojego zdrowia, albo też dysponują słabszymi warunkami finansowymi - przekonywała.
Dodatkowe ubezpieczenia nadal bez zachęt
Anna Rulkiewicz, prezes zarządu Grupy LUX MED i prezes zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej zwróciła uwagę, że choć powstał rynek świadczeń abonamentowych, ubezpieczeń suplementarnych, to nawet w tym obszarze nie mamy rozwiązań, które zachęcałyby obywateli o zadbanie o własne zdrowie, co długofalowo byłoby korzystne dla systemu. - W Rumunii od dwóch lat istnieje możliwość wrzucenia przez pracodawcę w koszty 400 euro, gdy finansuje programy dotyczące zdrowia, a pracownik nie płaci podatku dochodowego od takiego ubezpieczenia - podawała przykład, wskazując na możliwości pozyskania dodatkowych środków w systemie.
W uzupełnieniu prezes Anna Rulkiewicz dodała, iż bardzo cieszy rosnące publiczne finansowanie ochrony zdrowia, jednak w oparciu o doświadczenia innych krajów wiadomo, że i tak pozyskiwane środki, nawet w wysokości 6 proc. PKB w 2024 roku nie będą w stanie w pełni zaspokoić potrzeb. - Zacznijmy od zachęt finansowych dla dodatkowych ubezpieczeń i obserwujemy, jak reaguje system. Przecież nie oznacza to walki z koszykiem świadczeń gwarantowanych - zaznaczała.
Goście zgodni byli co do tego, że zmiany systemowe zachodzą, ale dzieje się to zbyt wolno.